Z danych MSWiA wynika, że za rządów PiS bardzo dobrze idzie wyprzedaż polskiej ziemi obcokrajowcom. Gorzej idzie dbanie o to, by polscy rolnicy mieli jak sprzedać swoje produkty. Oczekujemy kontroli ws. wyprzedaży ziemi w obce ręce – oświadczyli w Sejmie ludowcy.

Polska ziemia miała być tylko dla Polaków. Tymczasem okazuje się, że w latach 2016-2020 cudzoziemcy wykupili o wiele więcej naszych gruntów niż przed wejściem regulacji kształtujących ustrój rolny i sprzedaż państwowej ziemi.

– Rządowi PiS-u bardzo dobrze idzie sprzedaż polskiej ziemi w ręce obcokrajowców. Gorzej idzie dbanie o to, by polscy rolnicy mieli jak sprzedać swoje produkty. Oczekujemy kontroli ws. wyprzedaży ziemi w obce ręce – oświadczył podczas konferencji prasowej w Sejmie, poseł Krzysztof Paszyk.

– W 2015 r. sprzedaż ziemi rolnej i leśnej obcokrajowcom wynosiła 412 ha. W roku 2020 było to już 1560 ha, a w 2022 ponad 5119 ha! To są dane z raportu MSWiA – dodał poseł Jarosław Rzepa.

PiS wygrał wybory na wsi krzycząc o wyprzedaży polskiej ziemi obcokrajowcom. Przyjmowali o tym specjalną ustawę. Ale na próżno szukać potwierdzenia tych słów.

– Wyprzedawana jest polska ziemia w obce ręce i oczekujemy, że minister spraw wewnętrznych i administracji przeprowadzi szczegółowe kontrole i przedstawi, kto ile tej ziemi dokładnie kupił – podkreślił poseł Stefan Krajewski.

Zwrócił także uwagę, że najwięcej ziemi kupowały firmy zarejestrowane w Luksemburgu oraz na Cyprze.

– PiS to fałszywy obrońca polskiej wsi. Pokazują to każdego dnia. Wszystkie afery tego rządu trzeba wyjaśnić. Wczoraj złożyliśmy wniosek do NIK o wyjaśnienie afery zbożowej, dziś mówimy o wyprzedaży polskiej ziemi. Kłamią i będą kłamać – podkreślił poseł Stefan Krajewski.

ℹ️ Czytaj również –> Afera zbożowa PiS. Składamy wniosek do NIK