W środę 14.06, po debacie o wycofaniu się USA, posłowie poparli plany wprowadzenia nowych wiążących redukcji emisji gazów cieplarnianych zgodnie z Porozumieniem Paryskim.
Ograniczenia te mają pomóc UE w wywiązaniu się ze zobowiązań ograniczenia emisji o 40% do roku 2030, w stosunku do ich poziomu w 1990. UE podjęła to zobowiązanie w Porozumieniu Paryskim. Przepisy pozwolą na podział ogólnego celu UE na wiążące cele narodowe, dla sektorów nieuczestniczących w rynku uprawnień do emisji dwutlenku węgla w UE, tzn. dla rolnictwa, transportu, budownictwa oraz gospodarki odpadami, które razem odpowiedzialne są za około 60% emisji gazów cieplarnianych w UE.
Każde państwo członkowskie UE będzie musiało ograniczać emisje zgodnie z obliczeniami przyjmującymi rok 2018, a nie 2020, jak proponowała Komisja Europejska, za punkt wyjścia, w celu uniknięcia wzrostu emisji w pierwszych latach lub opóźnienia redukowania emisji.
W debacie głos zabrał m.in. poseł Andrzej Grzyb, który zwrócił uwagę na kilka kwestii, m.in. potrzebę spójności w działaniach w ramach Unii Europejskiej czy ryzyku obciążenia pewnych sektorów jak rolnictwo – w niektórych krajach to może być poważny problem i to również wymaga pewnego rodzaju refleksji. – mówił poseł Grzyb.
Jak zauważył poseł przyspieszenie trajektorii redukcji w stosunku do propozycji Komisji z roku 2020 do roku 2018 nie znajduje oparcia w stanowisku wielu państw członkowskich, należy też zadać sobie pytanie czy w ogóle jest zasadne. Na koniec poseł apelował o większe zharmonizowanie działań UE – potrzeba nam więcej koordynacji, tak aby nasze decyzje w omawianym zakresie były spójne, aby cele wyznaczone w porozumieniu paryskim można było zrealizować.
Artykuł Porozumienie paryskie: Parlament za ograniczeniem emisji oraz debata o decyzji USA pochodzi z serwisu Andrzej Grzyb.