– To małe i średnie przedsiębiorstwa jak również spółki komunalne są najczęściej operatorami średniej wielkości ciepłowni i generatorów mocy. Najwięcej jest obiektów, których moc nie przekracza 5 MW, i właśnie tam są największe koszty przystosowania do wymogów dyrektywy. Zabiegam o to by w proponowanej dyrektywie wprowadzić podział na trzy kategorie obiektów ciepłowniczych, w zależności od wielkości – 1-5MW, 6-20MW oraz 21-50MW. Chodzi o to by ten ambitny dokument w większym stopniu przystosować do możliwości, tak technologicznych jak i ekonomiczno-społecznych – tłumaczyAndrzej Grzyb.

– Dyrektywa obejmie zasięgiem m.in. spółki komunalne często leżące w najbiedniejszych regionach Europy i jednocześnie najbardziej zanieczyszczonych. Dlatego zabiegam, aby nie wprowadzać odrębnych wymogów dla terenów najbardziej zanieczyszczonych. Samo wprowadzenie limitów emisji powinno znacznie polepszyć jakość powietrza. Dodatkowo, np. w Polsce, w najbardziej zamieszczonych regionach, to nie małe i średnie ciepłownie są głównymi ‚trucicielami’, a ośrodki poniżej 1MW, nieobjęte zakresem dyrektywy. Nie można, więc ‚karać’ tych przedsiębiorstw, które nie są główną przyczyną problemu, a które ze względu na zwiększone obciążenia mogą nie sprostać konkurencji – dodaje poseł Grzyb.

Dodatkowe informacje:

Dyrektywa o ograniczeniu emisji pochodzących ze średnich ośrodków spalania, dotyczy ośrodków spalania o mocy od 1MW do 50MW;
Dyrektywa skupia się na tych emisjach, które w ostatnich latach miały mniejszą widoczność medialną niż emisja gazów cieplarnianych, natomiast mają bezpośrednie przełożenie na ludzkie zdrowie i stan środowiska naturalnego, chodzi przede wszystkim o emisje związków siarki, azotu czy pyłów;
Raport Andrzeja Grzyba będzie prezentowany na komisji środowiska PE pod koniec lutego 2015 roku, głosowany na komisji w kwietniu, głosowany na sesji plenarnej w drugiej połowie roku.
Źródło: Katarzyna Klaus / Biuro Prasowe EPL

EDIT CONTENT

2 0 0 14 0