Europejski Fundusz na rzecz Demokracji – pomoc dla Syrii i Białorusi

Europejski Fundusz na Rzecz Demokracji to polska inicjatywa, przekazana pod egidę Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych (ESDZ), zaawansowanie prac nad tym projektem to jeden z efektów polskiej prezydencji UE. Szczególnie zależy nam, aby mógł elastycznie finansować osoby walczące o demokrację i wolność – powiedział wiceprzewodniczący podkomisji praw człowieka PE Andrzej Grzyb, zaangażowany w prace nad wypracowaniem zaleceń PE ws powołania Funduszu.

Europosłowie komisji spraw zagranicznych przyjęli dziś sprawozdanie w sprawie Europejskiego Funduszu na rzecz Demokracji (EED). Jest to pierwszy dokument PE w pełni poświęcony Funduszowi, choć pozytywne odniesienie do tego projektu, znalazło się, za sprawą m.in. europosła PSL, już w sprawozdaniu nt zewnętrznych działań UE na rzecz demokratyzacji przyjętym w lipcu  2011 r.

Europejski Fundusz na Rzecz Demokracji ma współdziałać z instrumentami UE na rzecz demokracji, ale ma być niezależny od struktur unijnych. – Fundusz ma dyskretnie wspierać ruchy opozycyjne, nawet, gdy oficjalna obecność dyplomatyczna w danym kraju z tych czy innych powodów zostanie przerwana, tak jak stało się to na Białorusi. Zwiększy to nie tylko efektywność działań UE, ale i bezpieczeństwo potencjalnych korzystających z pomocy –  podkreślił przed głosowaniem Andrzej Grzyb.   – Dlatego EED ma pozwolić m.in. na wspieranie niezarejestrowanych, bo najczęściej nieuznawanych i zwalczanych przez systemy prawne państw niedemokratycznych, środowisk opozycyjnych. Pomoc pochodząca z Funduszu byłaby przyznawana bezpośrednio lub poprzez redystrybucję środków i współpracę z organizacjami z krajów UE (m.in. tzw. twinning) – podkreślił.  Fundusz będzie finansowany z wpłat z budżetu UE, krajów członkowskich UE, a w przyszłości być może szerzej np. krajów Strefy Wolnego Handlu.
Ideę powołania Funduszu na arenie UE przedstawił jeszcze na początku 2011 Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski. U jej podstaw leżą doświadczenia polskiej transformacji demokratycznej, dynamiczne wydarzenia arabskiej wiosny czy w wymiarze wschodnim sytuacja na Białorusi, gdzie w ostatnich dniach reżim zagrozi1) zerwaniem stosunków dyplomatycznych z UE.  – Zarówno wiosna arabska jak i wydarzenia na Białorusi pokazały, iż dotychczasowe instrumentarium UE na rzecz demokracji na świecie jest niewystarczające. Doświadczenia polskiej solidarności natomiast, nieuznawanej przez reżim komunistyczny, nierejestrowanej, a więc formalnie nieistniejącej, a która mimo to, dzięki pomocy finansowej z zachodu mogła się rozwijać i walczyć o demokrację, pokazały jak można takie przemiany skutecznie wspierać, tak by m.in. w krajobrazie politycznym nowych demokracji swoje miejsce odnalazły różne stronnictw polityczne – powiedział wiceprzewodniczący podkomisji praw człowieka.

Poinformował, że równolegle do prac nad EDD w Parlamencie, trwają prace nad konkretnymi rozwiązaniami prawnymi dla Funduszu.  Zakłada się, że podstawy prawne tej instytucji zostaną wypracowane do końca prezydencji duńskiej tak, aby jak najszybciej nadać funduszowi zdolność operacyjną. Obecnie nad ustanowieniem tych ram pracuje grupa robocza stworzona pod auspicjami ESDZ, przy współpracy wszystkich krajów i instytucji UE.

W pracach grupy roboczej udział biorą również przedstawiciele PE – dlatego zdaniem europosła PSL szczególnie ważne jest, by raport będący głosem Parlamentu na temat Funduszu, był jak najbliższy pierwotnej idei i założeniom leżącym u podstaw tego przedsięwzięcia, tak by w przyszłości uniknąć np. problemów z zabezpieczeniem odpowiedniego finansowania ze strony budżetu Unii.

Oprac. A. Byczewska, B. Brzeziński.