Przedstawiciele Parlamentu Europejskiego spotkali się członkami delegacji Armenii, Azerbejdżanu, Gruzji, Mołdawii i Ukrainy, które tworzą Partnerstwo Wschodnie. Na sesji zabrakło Białorusi. Wizyta delegacji w Brukseli była okazją do omówienia sytuacji politycznej, gospodarczej i społecznej w krajach sąsiadujących od Wschodu z Unią Europejską.

W listopadzie, w Wilnie, odbędzie się szczyt Partnerstwa Wschodniego, dlatego jednym z ważniejszych punktów trzydniowych obrad było przyjęcie raportu dotyczącego bezpieczeństwa energetycznego, który jest ściśle związany z regulacją współpracy Unii Europejskiej a z jej Wschodnimi sąsiadami.

– Chciałem podkreślić rolę zbliżania do siebie porządków prawnych w dziedzinie energii oraz współpracy regulacyjnej. Stąd bardzo duża rola jaka przypada Wspólnocie Energetycznej, a zarazem potrzeba przedłużenia jej działania – mówił w czasie spotkania poseł Andrzej Grzyb, autor czterech poprawek do raportu. Równocześnie dodał, że we interesie obu stron leży porozumienie w kwestii energii. – Kraje Unii Europejskiej i Partnerstwa Wschodniego maja wspólne interesy energetyczne. Unia potrzebuje dywersyfikacji źródeł energii, kraje Partnerstwa Wschodniego to producenci potrzebujący dywersyfikacji rynków zbytu lub też potencjalni partnerzy tranzytowi. Poseł Andrzej Grzyb przekonywał zgromadzonych o konieczności rozbudowy południowego korytarza przesyłowego, który umożliwi transport zarówno ropy naftowej jak i gazu ziemnego. – Tutaj krótka dygresja – z zainteresowaniem odnotowujemy ostatnie informacje, że nasi partnerzy chcą na siebie wziąć budowę dużej części gazociągu południowego i zabiegają o możliwość kredytowania z Europejskich instytucji finansowych. Co ważne, nasz raport wspiera lewarowanie inwestycji infrastrukturalnych poprzez publiczne fundusze. Kończąc swoje wystąpienie, poprzedzające głosowanie nad sprawozdaniem, poseł wspomniał o pozytywnych aspektach wprowadzenie dokumentu w prawodawstwie UE i krajów PW.