Kara śmierci – stosowana przez wieki w społeczeństwach, których system opierał się na prawie zwyczajowym. Wraz z rozwojem praworządności stopniowo wypierana i budząca coraz większe kontrowersje oraz sprzeciw. Tyle definicja i teoria bo w praktyce, także w Europie, nadal z karą śmierci mamy do czynienia. Unia Europejska, z oczywistych powodów, sprzeciwia się jej stosowaniu w każdej sytuacji, dotyczy to również stanu wojny. Dlatego od lat próbuje nakłonić władze Białorusi – jedyny kraj na naszym kontynencie, którego kodeks karny dopuszcza pozbawienie życia – do zmiany prawodawstwa.
333 – tylu mieszkańców Białorusi, od 1990 roku, czyli momentu odzyskania przez ten kraj niepodległości, usłyszało wyrok kary śmierci. Liczba skazanych pokazuje jak ważny jest to temat. Unia Europejska od lat szuka rozwiązania problemu. W ramach pracy podkomisji Praw Człowieka, odbyła się w Parlamencie Europejskim debata nt. „Prawa do życia na Białorusi”. – Życie jest bezcenne. Nikt nie ma prawa tego życia zabierać – nawet w imieniu prawa, które zostało ustanowione w danym państwie. To jest elementarna rzecz, która dotyczy godności ludzkiej – powiedział podczas posiedzenia Andrzej Grzyb, poseł do Parlamentu Europejskiego, który od początku swojej pracy w Brukseli zajmuje się prawami człowieka. – Każdy z nas ma niezbywalne prawo do życia i godności. Właśnie w związku z ową godnością nie powinniśmy nikogo pozbawiać życia – nawet zabójców.
Poseł zwrócił też uwagę, że ciała ofiar reżimu nigdy nie są oddawane rodzinom. Dostają one tylko krótką depeszę informującą o wykonaniu kary. Nie wiadomo, co dzieje się ze zwłokami skazanych na śmierć osób. Jak tragicznym doznaniem dla najbliższych jest taki list i brak możliwości pożegnania się i pochowania skazanego na śmierć mówiła w czasie debaty Lubov Kovaleva, matka osoby poddanej egzekucji w 2012 roku, a także aktywna członkini koalicji „obrońców praw człowieka przeciw karze śmierci na Białorusi”
Białoruski kodeks karny przewiduje sankcję pozbawienia życia sprawcy za 14 przestępstw – m.in. terroryzm, ludobójstwo, użycie broni masowego rażenia, zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, naruszenie prawa wojennego, czy szeroko pojęte przestępstwa przeciwko porządkowi publicznemu. Mimo licznych apeli organizacji międzynarodowych rząd białoruski pozostaje nieugięty wobec nowelizacji, będąc tym samym jedynym zawieszonym w statusie członkiem Rady Europy. Grupa EPL uważa, że normalizacja stosunków między Białorusią a Europą nie będzie możliwa bez zawieszenia przez Mińsk wykonywania kary śmierci.
Posiedzenie podkomisji DROI zwieńczył pokaz fotografii ofiar reżimu, rozstrzelanych w ostatnich latach, oraz nieformalne spotkanie pozwalające na interakcję pomiędzy prelegentami, posłami oraz zaproszonymi gośćmi, współorganizowane przez Międzynarodową Federację Praw Człowieka (FIDH).
W wymianie zdań swój sprzeciw wobec drastycznego prawa a Białorusi wyrazili także Bogdan Zdrojewskim, europoseł Platformy Obyatelskiej oraz zaproszeni goście, m.in. Miklós Haraszti, specjalny sprawozdawca ONZ na temat sytuacji praw człowieka na Białorusi, , Andrei Paluda, koordynator kampanii obrońców praw człowieka przeciw karze śmierci na Białorusi i ValiantsinStefanovich z Centrum Praw człowieka „Viasna”.
Debata odbyła się 6 lutego 2017 roku
Jakub Ratajczak
Artykuł Zjednoczeni przeciwko karze śmierci na Białorusi – debata w Parlamencie Europejskim pochodzi z serwisu Andrzej Grzyb.