Czas płynie a wraz z każdą minutą zmienia się nasz świat i potrzeby dlatego nadeszła pora by zweryfikować konieczność wprowadzania letniego i zimowego. Polskie Stronnictwo Ludowe zaproponowało – poparte przez wszystkie frakcje polskiego Parlamentu – zmiany w tej kwestii. Mamy nadzieję, że dyrektywa, która „zatrzyma czas letni” w Europie znajdą się w programie prac Komisji Europejskiej na 2018 rok. W imieniu polskiej delacji PSL, propozycję w tej kwestii na październikowej debacie plenarnej złożył Andrzej Grzyb.
Komisja Europejska zaczyna planowanie przyszłorocznego kalendarza. Czy w napiętym grafiku znajdzie się temat dotyczący zmiany czasu w Europie. Zegary przestawiamy dwa razy w roku – wiosną – na czas letni i jesienią – na czas zimowy. Jednak coraz częściej pojawiają się głosy by przez cały rok wskazówki pokazywały len pierwszy. Argumentów jest sporo o czym w debacie plenarnej przekonywał Andrzej Grzyb (EPL/PSL). Po pierwsze to badania opinii publicznej, które pokazują rosnące poparcie dla tej inicjatywy w Państwach Członkowskich. – Kolejne kraje pracują nad zmianami legislacyjnymi, mającymi wdrożyć jednolity czasu w całym roku – od hiszpańskich Balearów, po Finlandię gdzie trwa debata w parlamencie. W minionych tygodniach w Polsce, w Sejmie, projekt ustawy Polskiego Stronnictwa Ludowego uzyskał jednomyślne poparcie wszystkich ugrupowań politycznych – była tu jednomyślność, w Polsce! Projekt ma być teraz przedmiotem prac plenarnych, a przewiduje odejście od zmian czasu jesienią 2018.
Także eksperci coraz częściej udowadniają, że zmiana czasu w XXI wieku nie ma wytłumaczenia. Wprowadzono ją dwa wieku temu i miał służyć oszczędnościom łoju w lampach oliwnych. Wtedy ekonomiczny przelicznik przeważył. Podobnie powinno być teraz, bo jak pokazują wyliczenia koszty w transporcie i wielu innych dziedzinach gospodarki wymagających czasowej synchronizacji są na tyle duże, że warto zastanowić się nad ich zmniejszeniem i to dzięki tak niewielkiej zmianie. Kolejny punkt to wpływ jednej godziny mniej lub więcej na nas samych. – Istnieją naukowe dowody, że zmiany czasu źle wpływają na nasze zdrowie. Organizm ludzki potrzebuje nawet tygodnia by zaadaptować się do nowego rytmu. Stwierdzono podwyższony poziom stresu, większe ryzyko zawałów – przekonywał we wtorek w Strasburgu Andrzej Grzyb.
W PE działa aktywnie grupa robocza skupiająca przedstawicieli wielu grup politycznych, której przewodzi poseł Pavel Svoboda, przewodniczący Komisji Prawnej PE. Temat ten był przedmiotem licznych interpelacji poselskich, wysłuchań, wreszcie debaty plenarnej. Dlatego przy okazji omawiania programu prac KE na 2018 Andrzej Grzyb ponownie zaapelował o ponowne pochylenie się nad dyrektywą z 2001 roku i rezygnację ze zmian czasu w UE. – w Polsce mówimy, że Kopernik wstrzymał słońce, ruszył ziemię. Czy Pan/Pani Komisarz, czy szanowne kolegium Komisarzy, nie ma ambicji by przejść do historii UE jako Ci którzy wstrzymali czas w Europie, wsłuchując się w głosy obywateli? – podsumował swoje wystąpienie.
Artykuł Zatrzymać czas – debata o tematyce prac Komisji Europejskiej w 2018 roku pochodzi z serwisu Andrzej Grzyb.