Brak dostępu do wody bywa nie tylko przyczyną chorób i śmierci, ale też konfliktów. Dbanie o dostęp do niej we wszystkich zakątkach świata jest obowiązkiem państw wysoko rozwiniętych.Dlatego z inicjatywy posła Andrzeja Grzyba Parlament Europejski zlecił badanie dotyczące międzynarodowej współpracy w tym zakresie. W czasie debaty o dokumencie wielkopolski deputowany przypomniał, że trwają prace nad pakietem legislacyjnym dotyczącym gospodarki w obiegu zamkniętym, w którym także woda traktowana jest jak surowiec, który można i należy odzyskiwać. Woda kolejny raz staje się tematem obrad Parlamentu Europejskiego. W 2015 roku deputowani przyjęli historyczną, bo pierwszą w dziejach rezolucję, której podstawą była inicjatywa obywatelska „Right2Water”. Pod dokumentem podpisało się ponad 1,9 milionów obywateli Unii Europejskiej
Dostęp do wody, ale też do wodydobrej jakości i zmiana sposobu zarządzania jej zasobami powinny być priorytetami. Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych i Światowej Organizacji Zdrowia 748 milionów osób na świecie każdego dnia boryka się z jej brakiem. Rocznie z tego powodu umiera 3,5 miliona z nich. Z jednej strony brak dostępu do wody, z drugiej, zły stan rurociągów powoduje wyciek od 10% do 40% płynącej nimi wody tylko w samej UE. Dlatego Andrzej Grzyb, koordynator Europejskiej Partii Ludowej w Podkomisji Praw Człowieka (DROI), zainicjował badania „Owodzie, jako obszarze współpracy międzynarodowej i źródle konfliktów”. Wnioski omówiono w trakcie ostatniego posiedzenia DROI. – Wizja przyszłości, w której będą toczyć się wojny o dostęp do wody są co najmniej przesadzone. Natomiast kwestia ta stała się głównym elementem problematyki praw człowieka, obok której społeczność międzynarodowa, szczególnie w obliczu postępujących zmian gospodarczo- społeczno- kulturowych czy zmian klimatycznych nie powinna przejść obojętnie – mówiła w czasie posiedzenia Inga Winkler, konsultantka w zakresie praw człowieka i prawa do wody. – Problemem wysuwającym się na pierwszy plan jest złe zarządzanie zasobami wodnymi i rosnąca o nią konkurencja, co stawia w jeszcze trudniejszym położeniu ludzi najbiedniejszych, zamieszkujących tereny wiejskie czy rolników prowadzących małe gospodarstwa.
Winkler dodała, że w dyskusji nie można pominąć jeszcze jednego ważnego aspektu. Obok rozmów o konieczności zwiększania dostępu do wody trzeba pamiętać także o jej jakości. Zanieczyszczenie źródeł wody pitnej, widoczne szczególnie w krajach najbiedniejszych i objętych konfliktami jest tak samo niebezpieczne jak walki zbrojne. Wystarczy przytoczyć kolejne, tragiczne dane ONZ i WHO, które mówią, że każdego dnia ok. 4000 dzieci umiera z powodu chorób przenoszonych przez wodę lub w związku z nieodpowiednią jej jakością oraz niewłaściwą infrastrukturą sanitarną i brakiem higieny. To więcej niż z powodu AIDS, ospy czy malarii. – Z perspektywy priorytetów wyznaczanych przez prawa człowieka znaczenie powinno mieć prawo do wody dla osobistego użytku a w następnej kolejności dla rolnictwa. Unia Europejska powinna włączyć prawa obywateli w tym zakresie w obszar priorytetów swojej polityki i umieścić je w Karcie Praw Podstawowych.
W debacie o dostępie do wody, ale i jej jakości powinni brać udział przedstawiciele grup zagrożonych jej brakiem oraz politycy z krajów borykających się z suszą, fatalnym stanem lub całkowitym brakiem infrastruktury, objętych konfliktami i organizacje humanitarne pomagające budować studnie.
W podobnym tonie zostało wyrażone stanowisko drugiego mówcy RiccardoPetrella zajmującego się polityką wodną, byłego wykładowcy i doradcy w Paryżu i Brukseli w zakresie globalizacji i wykorzystywania zasobów naturalnych i prawa do wody. – Priorytetem dla społeczności międzynarodowej i to bez względu na koszt powinien być dostęp do wody. Parlament Europejski powinien przyjąć nową rezolucję w sprawie edukowania społeczeństwa dotyczącego ważności wody, konieczności jej oszczędzania i rozsądnego eksploatowania źródeł.
Zaznaczył, że instytucje do tego powołane, takie jak Rada Praw Człowieka, są w tym zakresie całkowicie nieskuteczne. – Wody nie możemy traktować jak towaru, który można kupić. Jest dobrem społecznym, które nie może rodzić konkurencji i prowadzić do wykluczeń społecznych. Szczególnie w państwach demokratycznych.
Ekspert w retorycznym pytaniu „czy woda powinna mieć cenę”?,chciał podkreślić, iż polityka idąca w kierunku postrzegania wody przez pryzmat zysków, kosztów i strat prowadzi do ograniczenia dostępu do niej dla tych, którzy nie mogą za nią zapłacić.
Problem braku dostępu do wody dotyczy nie tylko krajów najbiedniejszych. W Unii Europejskiej, według Programu Oceny Zasobów Wodnych na Świecie (World WaterAssessmentProgramme, WWAP), ponad milion osób nadal nie ma dostępu do dostaw bezpiecznej i czystej wody pitnej a niemal 2% ludności nie ma dostępu do infrastruktury sanitarnej. Deputowani biorący udział w posiedzeniu podkreślili, że komercjalizacja dostaw wody jest złym kierunkiem polityki europejskiej apaństwa UE powinny zadbać o to ażeby w ich konstytucjach, (co obecnie gwarantuje jedynie Belgia) istniał zapis dotyczący prawa do wody, jako dobra dostępnego dla wszystkich. -Prawo do wody jest jednym z podstawowych praw człowieka. Naszym zadaniem jest dołożenie wszelkich starań by nie stawała się źródłem konfliktów i stała się dobrem zarówno publicznym jak i powszechnym. Z pewnością stosowne uregulowanie w konstytucji urzeczywistniłoby ten postulat- oświadczył Andrzej Grzyb.- Jedną z form wyjścia z impasu byłaby zmiana modelu konsumpcji, która obejmuje zarówno zapotrzebowanie na wodę jak i żywność. Trwają prace nad pakietem legislacyjnym w komisji ENVI dotyczącym gospodarki w obiegu zamkniętym, tak zwanym nisko lub bezodpadowym, gdzie woda, także ta po użyciu, uważana jest za ważny surowiec, który należy odzyskać. Czysta woda, ze względów oczywistych, a ta zużyta, jako materiał do odzyskania substancji biologicznych, które można ponownie wykorzystać np. w biogazowniach, jako nawóz.
Podsumowując, poseł podkreślił, że niewątpliwie trudnym zadaniem, jakie stoi przed społecznością międzynarodową, jest ujednolicenie rozbieżnych interesów światowych mocarstw i porozumienie w kwestii dostępu do wody.
Olga Kostaniak, A. Walczak
Artykuł Woda – wspólne dobro. Debata w Podkomisji Praw Człowieka pochodzi z serwisu Andrzej Grzyb.