Jak argumentują zwolennicy zmian, „w porządku prawnym brak regulacji zobowiązujących przedsiębiorców wytwarzających biopaliwa do stosowania praktyk zgodnych z kryteriami zrównoważonego rozwoju”5, „przekształcania użytków zielonych czy gruntów odłogowanych prowadzi do utraty cennych przyrodniczo obszarów na rzecz monokultur, w których nie da się przywrócić zniszczonych siedlisk naturalnych”6, a „produkcja bioenergii z celowych upraw energetycznych prowadzi do zaburzeń na rynkach żywnościowych”7. Podkreśla się, że źródła bioenergii powinny konkurować pod względem ceny i jakości w normalnych warunkach rynkowych. W produkcji biopaliw szczególnego znaczenia nabiera uwzględnienie emisji gazów cieplarnianych związanej z pośrednią zmianą użytkowania gruntów (ILUC)8.
Idea biopaliw jako zrównoważonego źródła energii ograniczającego emisje gazów cieplarnianych zakłada, że podczas gdy paliwa kopalne emitują gazy cieplarniane składowane pod ziemią i wyłączone z obiegu atmosferycznego, biopaliwa emitują gazy cieplarniane absorbowane przez rośliny w procesie wegetacji. Stąd, w idealnych warunkach obieg np. dwutlenku węgla powinien się zamknąć, a paliwa powinny być zeroemisyjne. W praktyce oczywiście jest to niemożliwe, choćby ze względu emisje towarzyszące produkcji biopaliw nie mające związku z samym ich spalaniem (np. emisje w rolnictwie). Niemniej jednak pozwalają one na znaczne ograniczenie emisji gazów cieplarnianych w porównaniu z paliwami kopalnymi.
Europa, aby osiągnąć cele 20-20-20 (20% obniżenie emisji gazów cieplarnianych, zwiększenie o 20%efektywności energetycznej i osiągnięcie 20% udziału energii odnawialnej w koszyku energetycznym), staje również przed alternatywą konieczności importu biopaliw spoza UE, lub przeznaczenia pod uprawę roślin na cele energetyczne ok.13 milionów hektarów (w Polsce mamy w uprawie ok. 14,5 mln ha)9. Ta pierwsza opcja paradoksalnie może prowadzić do zwiększenia globalnej emisji gazów cieplarnianych ze względu na wylesienia lasów tropikalnych pod uprawę np. palmowca, czy genetycznie zmodyfikowanej soi.
Obecne rozwiązania w Unii Europejskiej stawiają cel udziału 10% biokomponentów w paliwach.10 Propozycja KE utrzymuje ten cel, równocześnie jednak ogranicza udział biopaliw pierwszej generacji, czyli wytwarzanych z towarów rolnych, do 5%, pozostałą część nakazując uzupełnić bardziej zaawansowanymi i zrównoważonymi komponentami.
Tak zakreślony cel będzie poniżej celu z roku 2005 co wywoła skutki dla przemysłu biopaliwowego. W Polsce większość inwestycji sfinansowano z kredytów, stąd pytanie o prawo przedsiębiorców do przewidywalnych długoterminowych skutków inwestycji w oparciu o przyjęte prawo UE. Paradoksalnie część inwestycji dofinansowano również ze środków UE, a jednym ze wymogów otrzymania wsparcia było zapewnienie tzw. żywotności ekonomicznej przedsięwzięcia – proponowane zmiany w oczywisty sposób utrudnią spełnienie tego wymogu, a co za tym idzie pojawia się pytanie o ewentualne konsekwencje dla beneficjantów. Zmiany wywołają również skutki dla rolnictwa – polskie rolnictwo obecnie produkuje 2 mln ton rzepaku z czego połowa zaspokaja potrzeby żywnościowe, a reszta jest przeznaczona na biodiesel. Wreszcie wywoła skutki dla całego łańcucha wytwórczego – przykładowo, obecnie uzyskujemy ok. 700tys. ton wysokobiałkowej śruty poekstrakcyjnej, która jest ważnym komponentem w paszach (Polska obecnie importuje 2 miliony ton soi, również genetycznie zmodyfikowanej, w przypadku ograniczenia produkcji biopaliw, trzeba będzie ten import zwiększyć)
Warto zaznaczyć, że art.17- 19 dyrektywy nr 2009/28/WE, stwierdzają, że wspierane środkami unijnymi mogą być tylko biopaliwa które spełniają określone normy:
– powinny przyczyniać się do 35% redukcji emisji gazów cieplarnianych w pierwszym okresie oraz do 60% po 2017 roku
– surowce nie mogą pochodzić z obszarów o wysokiej bioróżnorodności
– nie powinny naruszać obszarów zasobnych w pierwiastek węgla
Ponadto postuluje się by biopaliwa II generacji, czyli wytwarzane między innymi z lignocelulozy i odpadów spożywczych, należy liczyć podwójnie co do efektu redukcyjnego, pozostałe liczy się tylko raz.
Nowa propozycja Komisji jeszcze te zasady pogłębia wprowadzając zasadę liczenia podwójnego i poczwórnego dla zaawansowanych biokomponentów do osiągnięcia celu 10% ich zawartości w paliwie. Spowodowane jest to brakiem możliwości technologicznych do osiągnięcia 5% udziału tych biokomponentów. Przemysł paliwowy nie jest do tego przygotowany, o czym zgodnie informują wszystkie zainteresowane strony.
W trakcie toczących się prac w Parlamencie Europejskim wiodącą komisją jest Komisja Środowiska, jednak proceduralnie równoważny głos będzie miała Komisja Przemysłu, Badań i Energii. Sprawozdawca z ramienia tej komisji, Hiszpan Alejo Vidal-Quadras (sprawozdawca m.in. ważnego z polskiego punktu widzenia rozporządzenia o bezpieczeństwie dostaw gazu) przedstawił ciekawy projekt. Wyszedł on z założenia, że nie można nakładać sztucznych ograniczeń na przemysł w trakcie wieloletniego procesu inwestycyjnego. Z drugiej strony wziął też pod uwagę potrzebę promocji zaawansowanych biopaliw. Zamiast jednak tworzyć swojego rodzaju fikcję prawną poprzez podwójne lub poczwórne liczenie ich zawartości (rozwiązanie to Komisja proponuje gdyż zdaje sobie sprawę że nie jest fizycznie możliwe osiągnięcie 5% udziału zaawansowanych biokomponentów do 2020 roku), postanowił wprowadzić rozwiązanie przejrzyste – w ramach 10% celu udziału biokomponentów 2% miałyby stanowić biokomponenty II generacji. W praktyce oznacza więc to 8% udział biopaliw I generacji.
Rozwiązanie to należy bardzo poważnie wziąć pod uwagę. Obok projektu opinii Komisji Przemysłu Badań i Energii podobny projekt został przedstawiony przez sprawozdawcę opinii Komisji Rolnictwa. Również sprawozdawczymi z wiodącej Komisji Środowiska stwierdziła, że istnieje duże pole do kompromisu, gdyż, mimo iż z innych pobudek zgadza się z generalnym kierunkiem proponowanym w opinii Komisji Przemysłu, Badań i Energii PE..
Zastanowić się należy również w jaki sposób promować, zgodnie z zasadami WTO, niezależności energetyczną czyli oparcie się na surowcach występujących w Unii Europejskiej. Jedną z możliwości jest stosowanie jako kryterium zrównoważonego rozwoju zasad dobrej kultury rolnej definiowanej przez WPR nie jako dodatkowego punktu, ale jako wypełniającego w pełni te kryteria. W przypadku, gdyby wskaźnik ILUC nie został z projektu wykreślony, należałoby stosować go w pierwszej kolejności wobec upraw które nie spełniają kryteriów WPR lub pochodzących z importu z krajów spoza UE jak np. olej z palmowca czy alkohol z trzciny cukrowej.
Złożyłem również szereg poprawek do wspomnianej opinii nt. projekty dyrektywy zmieniającej dyrektywę o jakości paliw i o promocji energii odnawialnej. Poprawki te są zgodne z polskimi oczekiwaniami i jestem przekonany, że znajdą poparcie w Komisji Przemysłu, Badań i Energii PE.
Andrzej Grzyb
1COM(2012) 595, 2012/0288 (COD)
298/70/WE
32009/28/WE
4IP/12/1112 Komunikat Prasowy Komisja Europejska
5Błażejewska Kamila, Pozyskiwanie i energetyczne zagospodarowanie biomasy rolniczej, Przegląd Prawa Rolnego nr 1(10) 2012, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2012
6Zalecenie KE z 27.20.2011 Woda – wyzwanie w zmieniającym się świecie, Dz. Urz. UE C317, 29.10.2011, pkt 6 preambuły
7Roszkowski A., Biomasa kontra rolnictwo, Inżynieria rolnicza 2008, nr 10(108) ss. 201-208
82012/2295(INI), Opinia Komisji Przemysłu, Badań i Energii PE dla Komisji Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności w sprawie innowacji w służbie zrównoważonego wzrostu: Biogospodarka dla Europy, projekt niepublikowany
9Aleksander, Luis, Agropaliwa – zarys problematyki prawnej, Przegląd Prawa Rolnego nr 1(10) 2012 wyd. Naukowe UAMs.207
10Rozporządzenie 2009/28/WE