Pierwsze spotkanie Zespołu Parlamentarnego ds. afery zbożowej za nami. Już widzimy konkretny obraz: brak kompetencji i decyzji rządzących oraz ignorowanie ostrzeżeń ekspertów. Ten rząd nie reagował na sytuację. Będziemy dalej pytali o tę aferę – poinformował po zakończeniu dzisiejszych obrad poseł Stefan Krajewski.

W poniedziałek działanie rozpoczął Parlamentarny Zespół ds. Zbadania Afery Zbożowo-Drobiowej. To bardzo ważne, bo skutki tej afery ponoszą nie tylko rolnicy. Wszyscy jesteśmy konsumentami, wszyscy odwiedzamy sklepy i robimy zakupy. Wszyscy chcemy mieć pewność, że na naszym stole leży bezpieczny do spożycia chleb.

Niestety, rząd PiS naraził konsumentów na spożywanie produktów na bazie „zboża technicznego” z Ukrainy.

– Spytaliśmy ekspertów, naukowców i przedstawicieli branży rolniczej: czym jest „zboże techniczne”? Odpowiedź jest jedna – nie ma czegoś takiego! W takim razie kto zezwolił na funkcjonowanie takiego terminu w Polsce? – podkreślił koordynator prac zespołu poseł PSL, Stefan Krajewski.

Mamy jasny i czytelny dowód na ogromną ilość zboża, które nie spełniała żadnych norm jakościowych. Nie chodzi tylko o zanieczyszczenie je różnymi elementami, ale też o używanie ponadmiarowych, jeśli chodzi o standardy europejskie, ilości pestycydów.

– Obecna sytuacja to ogromny grzech zaniechania rządu PiS. Nie było decyzji, nie było reakcji i współpracy z Komisją Europejską. Polska administrowała granicą zewnętrzną UE. Polski rząd zobowiązany jest do informowania Komisji Europejskiej o sytuacji – dodał poseł Czesław Siekierski.

Afera Zbożowa to gigantyczny problem, który wyniknął z kompletnej nieudolności i zaniechań rządu PiS. Wystarczyło wprowadzić normalną kontrolę na granicy.

– Ekspertom w Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, którzy mieli odpowiadać za konkretne rozwiązania zmian w rolnictwie podziękowano. Dlaczego? Bo wskazywali na realne problemy wsi. Spełniły się słowa polityków PiS: dla nich ważni są ci fachowcy, którzy realizują linię partii – skazał poseł Krajewski.

– Partia rządząca funkcjonuje w sferze działań propagandowych, a nie gospodarczych. W PiS nie ma tak naprawdę ekspertów czy fachowców w sprawach wsi – włącznie z byłymi ministrami rolnictwa tego rządu – ocenił poseł Mirosław Maliszewski.

Rządzący od początku wiedzieli o aferze zbożowej. Nie zrobili nic.

– Teraz chaotycznymi ruchami próbują ratować twarz. Sytuację musiał ratować Jarosław Kaczyński. Jak widać nie ma już nikogo kompetentnego w sprawach rolnictwa w tym rządzie – podkreślił rzecznik prasowy Miłosz Motyka.

Rząd powinien, w porozumieniu z Komisją Europejską, wprowadzić korytarze tranzytowe dla zboża. Zboże z Ukrainy musi wyjeżdżać, oni mają, jako kraj dotknięty wojną, prawo je eksportować. Ziarno nie może jednak trafiać na nasz rynek i na nim pozostawiać, dobijając polskich rolników.

– 9 miesięcy temu składaliśmy projekt ustawy o ochronie polskiego rolnictwa. Mówiliśmy wprost: pomoc Ukrainie, TAK. Niszczenie polskiego rolnictwa, NIE! Ten rząd prowadził nieudolną politykę –zaznaczył poseł Stefan Krajewski.

ℹ️ Czytaj więcej –> Potrzebny skuteczny transport ukraińskiego zboża. Gdzie jest komisarz Wojciechowski?

Problem z ukraińskim zbożem to dopiero wierzchołek góry lodowej. Za chwilę nawarstwiać się będą problemy m.in. sadowników czy pszczelarzy.

https://www.psl.pl/pierwsze-spotkanie-zespolu-parlamentarnego-ds-afery-zbozowej/