Polskie Stronnictwo Ludowe swoje listy zarejestrowało w ubiegłym tygodniu. Podczas konferencji prasowej jako lider listy PSL z okręgu kaliskiego powiedziałem, że kampania ma być merytoryczna i prezentować to, co udało się zrobić w ostatniej kadencji, która dała duży zastrzyk finansowy dla wszystkich powiatów południowej Wielkopolski.
– Wbrew ciągle powtarzanym opiniom pieniądze nie szły tylko do Poznania. Mijająca kadencja pokazała, że tych środków do południowej Wielkopolski przekazano bardzo dużo, więcej niż w poprzednich kadencjach i wiele się dzięki nim udało zrobić. Wystarczy wymienić termomodernizację kaliskiego szpitala, budowę radiologii, która powstała z pieniędzy samorządu. Problemy z jej uruchomieniem to efekt działań ministerstwa zdrowia. Duże środki z budżetu województwa przeznaczono na remonty dróg w Kaliszu. Tutaj też wsparto budowę Centrum Doskonałości Badań Kół Zębatych –wymieniłem podczas konferencji.
Sporo działo się w powiatach południowej Wielkopolski. 10 milionów złotych kosztowało wybudowanie Traktu kalisko- wieluńskiego. Po 26-latach udało się wyremontować Centrum Edukacyjno – Wystawiennicze w Marszewie, z którego każdego roku korzysta kilkadziesiąt tysięcy osób. Przed Wielkopolską podział środków europejskich na lata 2014-2020.
– Trzeba zadbać by jak najwięcej przypadło południowej Wielkopolsce. To również zadbanie by z Kontraktu Terytorialnego poszły środki na tę część regionu a do zrobienia jest trasa S11, ale też np. budowa zbiornika Wielowieś Klasztorna, który pochłonie kilkaset milionów złotych i z budżetu województwa nie jesteśmy wstanie tych środków wyasygnować dlatego trzeba je znaleźć w budżecie centralnym – dodałem.
Prace przy jego budowie trwają. Został już złożony raport oddziaływania na środowisko do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Po dopowiedzi na postawione przez RDOŚ. Po nich będzie można zacząć prace przygotowawcze do budowy. Według planów rok 2016 to moment rozpoczęcia inwestycji. Prace melioracyjne i ochrona środowiska to jedne z ważniejszych zadań w najbliższych latach dlatego na liście PSL znalazł się m.in. Zbigniew Ignor z Ostrowa Wielkopolskiego, który jest kierownikiem ochrony środowiska w tamtejszym Starostwie Powiatowym
– Zadaniem priorytetowym jest zwiększenie zabezpieczeń miast przed powodziami. Jeśli będę mieć okazję pracować w Sejmiku to swoją energie skupię na tym temacie i zwiększaniu środków na działania ekologiczne. Najważniejsze to zmniejszenie niskiej emisji zanieczyszczeń powstałych w wyniku spalania paliw kopalnych. To trudne zadanie, ale możliwe – zapewnił Zbigniew Ignor, który dodał, że równie ważne jest zwiększanie udziału odnawialnych źródeł energii w jej pozyskiwaniu. Także na małą, lokalną skalę.
Odnawialne źródła energii to także dziedzina Zbigniewa Mizernego z Pleszewa. Kandydat na radnego uważa, że w najbliższych latach Wielkopolska powinna zacząć wykorzystywać biogaz.
– To bardzo przyjazne instalacje dla środowiska. W tej chwili duży nacisk kładziony jest na rozproszone źródła energii czyli produkcję energii w gospodarstwach wiejskich, którą może pozyskiwać rolnik dla siebie, ale i dla innych – wyjaśniła przedsiębiorca, który promocji tej dziedziny chce poświęcić się jako radny Sejmiku.
W nowym rozdaniu pieniędzy unijnych 300 milionów złotych przeznaczono na Zintegrowane Inwestycje Terytorialne. Porozumienia między samorządami, które wspólnie będą prowadzić działania na rzecz zdobywania funduszy na rozwój będą wymagać doświadczenia i wiedzy. Stąd na liście nr 5 Jan Kłysz, prezes miejskich struktur PSL.
– My mamy aglomerację kalisko-ostrowską. To w sumie 21 samorządów, które muszą wypracować wspólną politykę wydawania pozyskanych pieniędzy. Dla mnie praca w Sejmiku to pilnowanie by jak największa kwota z tych 300 milionów trafiła na nasz obszar i została wydana z pożytkiem dla mieszkańców – wyjaśnił swoją decyzję o kandydowaniu Jan Kłysz.
Praca w Sejmiku to nie tylko duże inwestycje, ale też praca z mieszkańcami. Szczególnie z tymi, którzy mają problemy. Największym w ostatnich latach jest eurosieroctwo i skupienie się rodziców na materialnej stronie życia. O przywrócenie równowagi chce zadbać Magdalena Matuszyk- Różalska z Kalisza, psycholog, która jako radna chce wykorzystywać swoje zawodowe doświadczenie w pracy z dziećmi i rodzinami.
– Rodzic zapominają o tym, że każdy maluch potrzebuje ciepła, rozmowy i autorytetów, że nowoczesne gadżety w plecaku nie zastąpią bliskości. Dlatego myślę, że jednym z głównych celów mojej pracy powinno być dbanie o zapewnienie jak największej ilości specjalistów, którzy pokierują rodzinami w odbudowywaniu więzi – powiedziała w czasie konferencji Magdalena Matuszyk- Różalska, która jest jedną z 7 kobiet na liście Polskiego Stronnictwa Ludowego w okręgu nr 5.
Ludowcy podkreślili, że tworząc listy zadbali o umieszczenie na nich osób, które specjalizują się w dziedzinach, które w najbliższych latach będą priorytetowymi a radnym Sejmiku województwa Wielkopolskiego przyjdzie się z nimi mierzyć najczęściej.
Źródło: http://www.krzysztofgrabowski.eu